W dzisiejszym artykule z serii Zwiedzamy Zakopane z Willą Wojnar poznamy historię budowy kolejki na Kasprowy Wierch, która trwała tylko 6,5 miesiąca! Jak tego dokonano nie mając dźwigów lub helikopterów??
Po odzyskaniu niepodległości w Polsce przez wiele lat nie myślano o turystycznym i sportowym zagospodarowaniu Tatr. Kluczowym wydarzeniem, które zmieniło podejście do tego tematu było zorganizowanie w 1929 roku pierwszych zawodów FIS. Trasa biegła ze szczytu Kasprowego Wierchu przez Halę Goryczkową do Kuźnic. Sukces zawodów dał wyraźny sygnał, iż rejon nadaje się do zagospodarowania jako tereny narciarskie.
Przez następne lata główną przeszkodą w budowie kolejki był brak funduszy. W 1935 wiceminister inż. Andrzej Bobkowski inicjuje powstanie spółki Linkolkasprowy, której celem jest zbudowanie kolejki na Kasprowy Wierch. Była to jedna z wielu inwestycji w Zakopanem związanych z organizacją mistrzostw FIS w 1939 r. Oprócz ww. wybudowano jeszcze hotel na Kalatówkach, kolej na Gubałówkę, zmodernizowano zespół skoczni oraz sieć drogową i kanalizacyjną w Zakopanem.
Projektem technicznym kolejki zajęła się firma Bleichert z Lipska oraz Stocznia Gdańska. Projekt architektoniczny budynków stacyjnych został zlecony Aleksandrowi i Annie Kodelskim z Warszawy. Przed rozpoczęcie budowy w prasie walczyli ze sobą zwolennicy oraz przeciwnicy budowy kolejki.
1 sierpnia 1935 roku rozpoczęto pracę. Pierwszy etap inwestycji obejmował budowę drogi z Kuźnic na Myślenickie Turnie oraz kolejkę roboczą z Turni na Kasprowy Wierch. Zanim wybudowano kolej roboczą materiały budowlane dostarczane na szczyt były przez tragarzy. Wozy konne dowoziły budulec na Halę Gąsienicową skąd na ludzkich barkach były wnoszone na szczyt.
Bardzo trudnym zadaniem było zamontowanie 9 drewnianych podpór, które ustawiano na stromym zboczu. Wymagało to wiele robót minerskich, kucia w skale oraz betonowania fundamentów w ekstremalnych warunkach terenowych i atmosferycznych. Sama budowa obiektów stacyjnych zajęła najwiecej czasu ponieważ trzeba było usunąć dość grubą warstwę zwietrzałej skały, aby stanęły one na stabilnym gruncie.
Najtrudniejszym etapem prac była budowa stacji na szczycie Kasprowego Wierchu. Wysokość prawie 2000 m. n.p.m., mroźny wiatr oraz zbliżająca się zima zmusiły do zbudowania tzw. cieplaka, czyli drewnianej konstrukcji, która przykrywała całą budowę. Dzięki ogrzewaniu utrzymywano wewnątrz temperaturę powyżej zera, co pozwalało na prowadzenie robót betoniarskich i murarskich.
Praca trwała po 16 godzin, codziennie, robotnicy mieszkali na szczycie w drewnianych barakach, rodziny odwiedzano raz na dwa tygodnie. W tym czasie nie było wielu maszyn, 80 % prac były to prace ręczne.
Zakończenie prac budowlanych nastąpiło 26 lutego 1936 roku – 6 i pół miesiąca po rozpoczęciu prac!
Uroczyste otwarcie
Wjeżdżaliśmy z pompą. Konduktorzy byli w pięknych strojach projektowanych przez moją matkę – wspominała Teresa Kudelska. To były takie kurtki granatowe, białe pumpy z sukna, białe podkolanówki, półbuty na grubej bardzo zelówce i czapki kolejarskie.
Na uroczyste otwarcie kolei linowej na Kasprowy Wierch przyjechała delegacja rządowa. Na jej czele stał minister komunikacji – Aleksander Bobkowski.
– Kiedy delegacja rządowa przyszła na pomost, konduktor otworzył drzwi, ale każdy się bał wsiąść do wagonika – opowiadał Janusz Sankowski. – Nie było śmiałka, który by wszedł do środka i wtedy na pomoc przyszedł pies żony ministra Bobkowskiego. Nazywał się Rebus, wskoczył do wagonu i rozwiązał ten rebus. To on był pierwszym pasażerem kolejki linowej na Kasprowy Wierch.
Będąc w Willi Wojnar na turnusach rehabilitacyjnych, wczasach dla seniorów lub pobycie zdrowotnym NTM zachęcamy do odwiedzenia Kasprowego Wierchu.